Czym jest i3wm i dlaczego warto go poznać?
Jeśli używasz Linuksa, na pewno znasz takie środowiska graficzne jak GNOME, KDE czy Xfce. Mają one paski zadań, menu Start, menedżery okien i wszystko to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni z Windowsa. I choć są wygodne, mają jedną dużą wadę: są ciężkie, rozbudowane i często po prostu… niepotrzebne.
I tu wchodzi i3wm – tiling window manager, czyli kafelkowy menedżer okien. Zamiast przesuwać okna po ekranie myszką, i3 automatycznie układa je w kafelki, a użytkownik steruje całym środowiskiem z klawiatury. Nie ma tu zbędnych animacji, niepotrzebnych ikon czy efektów - jest tylko to, co potrzebne do efektywnej pracy.
Dlaczego Debian?
Debian to jeden z najstarszych i najbardziej stabilnych systemów linuksowych. Słynie z:
prostoty,
minimalizmu,
ogromnej społeczności,
i filozofii wolnego oprogramowania.
To system, który „nie trzyma cię za rękę”, ale za to daje pełną kontrolę nad tym, co i jak działa. I to właśnie idealnie pasuje do i3wm.
Dlaczego przeszedłem na Debian + i3wm?
Z kilku powodów – praktycznych i mentalnych:
Szybkość – wszystko działa natychmiast. System startuje w kilka sekund, aplikacje uruchamiają się błyskawicznie. Nie ma żadnych „spowalniaczy”.
Minimalizm – mam tylko to, czego potrzebuję. Żadnych powiadomień, wyskakujących okienek, niepotrzebnych procesów w tle.
Pełna kontrola z klawiatury – praca bez myszy to nie tylko możliwe, ale wręcz naturalne. Z czasem wszystko staje się szybsze: przełączanie okien, otwieranie terminali, nawet zarządzanie plikami.
Uczucie „czystego” systemu – bez zbędnych warstw abstrakcji, czuję się jakbym miał realny wpływ na to, co robi mój komputer.
Idealne środowisko dla programisty – używam głównie terminala, tmux, vim, git, htop, ranger – i3wm wspiera taki styl pracy idealnie.
Czy było łatwo?
Nie od razu. Pierwsze dni były pełne frustracji – konfiguracja klawiatury, brak znajomego GUI, wszystko wymagało googlowania i testów. Ale po tygodniu... przestałem tęsknić za „normalnym” pulpitem. Po dwóch tygodniach – byłem pewien, że nie chcę wracać.
Zachęcam spróbować!
Top comments (0)